Co jest godne uwagi, na harcerskim obozie, to fakt, że harcerze którzy jadą na obóz nie są nigdy pod opieką ludzi obcych. Cały czas jaki jesteśmy na obozie, spędzamy razem. Mamy rozbite duże 10 osobowe namioty i śpimy w nich zastępami (po 4-7 chłopaków). Obok namiotów harcerzy jest rozbity namiot drużynowego. Nie jeżdżą z nami również żadne osoby z zewnątrz.
Kadrę obozu stanowią ludzie z pasją. Pracujemy zawsze jako wychowawcy - wolontariusze, co zapobiega wprowadzania do naszej organizacji ludzi zainteresowanych bardziej wynagrodzeniem niż pracą z dziećmi.
Harcerze na obozie nawiązują często przyjacielskie stosunki z innymi drużynowymi, kucharkami czy komendantem. Tak jak napisałem wyżej, nikt tu nie jest dla dziecka obcy. Każda dorosła osoba na obozie jest w jakiś sposób związana z harcerstwem i łatwo znaleźć jest wspólny język.
Ja, jako Instruktor związku mam uprawnienia na poziomie wychowawcy kolonijnego. Ale to tylko teoretyczne uprawnienie i teoretyczne umiejętności.
Mam za sobą już 7 lat doświadczenia i 4 obozy, które przepracowałem jako drużynowy. Drużyna przeze mnie prowadzona jest uważana za jedną z najlepszych nie pod względem liczebności czy umiejętności harcerzy ale pod względem kontaktu z podopiecznymi.
Posyłając dziecko na obóz, mogą mieć Państwo pewność, że jego opiekunowie są ludźmi doświadczonymi i przede wszystkim są to ludzie z pasją. Owszem ciężko wymagać od nas profesjonalnego podejścia do wielu zagadnień z zakresu wychowania ale harcerstwo od lat dawało sobie radę opierając się na własnym doświadczeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz